Co wspólnego miał Arystoteles Onasis z samolotami?

Co wspólnego miał Arystoteles Onassis z samolotami?

Zastanawialiście się kiedyś jakie były początki greckiego lotnictwa? Czy wiecie co wspólnego miał słynny miliarder Arystoteles Onasis z grecką linią lotniczą? Przeczytajcie krótką historię i kilka słów o złotej erze greckiej awiacji!

Pierwsza linia lotnicza w Grecji.

Grecja, mimo, że aktualnie znajduje się w czołówkach rankingów podróżniczych, jest dosyć raczkująca w dziedzinie lotnictwa. Pierwsza linia powstała w 1930 roku – był to Icarus, który tak jak mitologiczny Ikar, szybko upadł. Firma zbankrutowała z powodu bardzo małego wówczas zainteresowania lotnictwem. Po wielu próbach tworzenia kolejnych spółek i linii, nadszedł przełomowy 1951 rok, w którym doszło do fuzji trzech mniejszych firm lotniczych i powstało Greek National Airlines, które od samego początku miało problemy finansowe i… zostało zamknięte.

Początek złotej ery w greckim lotnictwie.

W roku 1956 państwo greckie podpisało umowę z Arystotelesem Onasisem, na mocy której magnat greckiego transportu morskiego, został oficjalnie właścicielem linii lotniczej. Już rok później linia przemianowana na Olympic Airways, rozpoczęła złotą erę w greckim lotnictwie! Bardzo szybko ruszyły loty wewnątrzkrajowe oferując najwyższej klasy serwis i obsługę! W latach 70. oferowane trasy i zasięgi stale się powiększały, proponując loty już nie tylko wewnątrz kraju ale także łączyły Grecję z resztą świata.

Na kartach historii lotnictwa międzynarodowego, Olympic Airways zapisał się np. w rekordowym locie z Londynu do Aten w 2 godziny i 51 minut (1962; Dzisiaj lot trwa około 3 godziny i  55 minut!). Warto też wspomnieć, że już w 1966 roku, regularnie samoloty kursowały na trasie Ateny – Nowy Jork, a w 1972 roku wprowadziła nawet loty łączące Grecję z Australią, Ateny – Sydney.

Olympic Airways - pierwsza klasa!

Olympic był znany z perfekcyjnej obsługi na najwyższym poziomie. Chyba nawet dzisiaj lot w pierwszej klasie (lub biznesowej) nie jest tak luksusowy jak wtedy. Onassis dbał o każdy szczegół, by personel obsługujący klientów na pokładzie nie tylko zachowywał się nienagannie ale także wyglądał schludnie i … modnie.

Wszystkie uniformy były szyte na zamówienie przez popularnych projektantów mody. Pierwszy uniform zaprojektował Jean Desses, było to charakterystyczne nakrycie głowy, schludna niebieska marynarka i biała koszula – wszystko oczywiście w kolorach greckiej flagi.

W latach 1966-1968 sama Coco Chanel zaprojektowała modne uniformy dla żeńskiego personelu Olympic, podkreślając ich kobiecość i naturalne piękno. Pierre Cardin z kolei zainspirowany grecką awiacją, stworzył własną linię ubrań, wplatając charakterystyczne kształty i kolory kojarzące się wówczas z Olympic.

Mało tego! Wyobrażacie sobie, że posiłek w samolocie podawany był na pozłacanej zastawie? A napoje w kryształach i porcelanie? Do tego modne stewardessy niczym prosto z pokazu mody najbardziej znanych wówczas projektantów? Tak było! I to nie tylko w klasie biznes ale także w… ekonomicznej!

(tragiczny) Koniec złotej ery.

Niestety rok 1973 niespodziewanie i nagle zmienił historię linii Olympic Airways. Tragiczna śmierć syna Onassisa, Alexandra, który nota bene zginął w wypadku lotniczym, sprawiła, że miliarder odsprzedał linie lotnicze rządowi greckiemu nie chcąc mieć nic wspólnego z awiacją, a sam dwa lata później zmarł.

Po wielu latach próby odbudowania linii, powstawaniu mniejszych spółek lotniczych, otwieraniu nowych atrakcyjnych tras długodystansowych mających skłonić ludzi do podróży, odświeżaniu floty i wielu innych skomplikowanych zabiegach sprzedażowo-marketingowych, linia wciąż była przekazywana z rąk do rąk. W pewnym momencie OA należało nawet do brytyjskiego Speedwing, ale i to nie pomogło uratować Olympic, które stopniowo tonęły w długach i traciły swoją reputację. Dodatkowo trudny okres trwającego kryzysu w Grecji, nie pozwolił firmie stanąć na własne nogi przez dłuuugie lata. Również regularne strajki pracowników nie ułatwiały osiągnięcia stabilności. Ciekawostką jest, że pod koniec lat 70, najdłuższy w historii Olympic strajk pracowników trwał aż 35 dni! Przyniósł on szczęśliwe zakończenie gwarantując zmiany w ustawie o pracę i satysfakcjonujące podwyżki.

Ostatni lot Olympic Airways.

W 2001 Olympic Airways zrealizowało swój ostatni lot z Aten do Salonik. W 2008 roku Grecki Minister Transportu ogłosił, że prywatna grupa Marfin Investment Group (MIG) przejmie wszystkie akcje i wizerunek Olympic i tak rok później na greckim rynku pojawił się… Olympic Airlines. Aż w końcu w 2009, po ponownym sprywatyzowaniu i ogłoszeniu jako spółki podporządkowanej głównym narodowym greckim liniom lotniczym Aegean Airlines, narodziły się Olympic Air, jakie znamy w dzisiejszej formie. Dzisiaj Olympic Air oferują loty do około 30 lotnisk w całej Grecji, oraz międzynarodowe łączące Grecję z Europą i najdalszymi zakątkami świata.

Historia Olympic to prawdziwe wzloty i upadki! Mimo wspaniałych samolotów i możliwości, jakie dają nam dzisiejsze podniebne podróże, nie ukrywam, że z chęcią cofnęłabym się do czasów Onassisa i zjadła z nim w samolocie posiłek z pozłacanego talerza! A Wy?

Źródło: greekcitytimes.com

Share on facebook
Facebook
Share on pinterest
Pinterest
Share on twitter
Twitter
Share on whatsapp
WhatsApp
Emilia

Emilia

Jej przygoda z Grecją rozpoczęła się już na studiach. Zakochana w tym kraju po uszy, rzuciła wszystko i przeprowadziła się do Hellady, którą codziennie odkrywa na nowo. Niepoprawna marzycielka, szukająca idealnego domku na plaży z palmą w ogródku!