Kryzys, pomarańcze i babcia, która ratuje rodzinę
Babcia (gr. γιαγιά) to niezwykle ważny członek każdej greckiej rodziny. Od stuleci to właśnie greckie babcie stanowiły niezwykłe spoiwo wielopokoleniowych rodów, otaczały miłością najbliższych, wytyczały kierunek, w którym zmierzali pozostali członkowie rodziny, ale niejednokrotnie zachodziły też za skórę niepokornym zięciom! W Grecji wszyscy przecież wiedzą, że z babcią się nie dyskutuje!
W bardzo ciekawy sposób temat ten został przedstawiony w krótkometrażowym filmie animowanym „Moja wypchana babcia” (ang. My Stuffed Granny), wyreżyserowanym przez Effie Pappa i wielokrotnie wyróżnionym i nagradzanym m.in. na Edinburgh Film Festival, Tokyo Anime Awards, Festiwalu w Palm Springs i w Nowym Jorku.
Film to opowieść o małej Sofii, która mieszka w wiekowym już domu ze swoim tatą i ukochaną, choć zrzędliwą i wiecznie głodną, babcią. Rodzina padła ofiarą kryzysu ekonomicznego, ojciec Sofii jest bezrobotny i ze strachem spogląda w przyszłość. Nie ma bowiem pewności, czy pieniędzy starczy na kolejny miesiąc życia, utrzymanie i jedzenie. Jedyny ratunek dla nich stanowi skromna, wypłacana co miesiąc, emerytura babci. Wciąż jest to jednak za mało, by móc związać koniec z końcem.
Choć Sofia jest jeszcze dzieckiem, to zdaje sobie sprawę z problemów starszych. Na swój sposób chce pomóc rodzinie. Odkłada więc pestki pomarańczy i stara się zasadzić drzewo pomarańczowe, którego owoce ocaliłyby bliskich w potrzebie. Nasiona jednak nie kiełkują i, co gorsza, babcia umiera na dzień przed kolejną wypłatą emerytury. Jak teraz poradzą sobie bohaterowie filmu? Czy rodzina przetrwa? Jak poradzi sobie ojciec? Obejrzyjcie film, by dowiedzieć się, co wydarzyło się potem.
Choć fabuła filmu wydaje się bardzo prosta, a przedstawiona historia może wywołać niejeden uśmiech na twarzy widza, to nie sposób nie zauważyć, że obnaża ona rzeczywiste problemy, z którymi przez ostatnie lata borykało się greckie społeczeństwo, takie jak kryzys stawiający wiele osób na skraju ubóstwa. Raz jeszcze podkreśla też niezwykle żywe do dziś greckie wartości – rodzinę i wspólnotę, które pozwalają przetrwać nawet najtrudniejsze czasy i znaleźć rozwiązanie w sytuacji pozornie bez wyjścia. Bo przecież – jak nauczyła wszystkich babcia – „Jeśli życie daje Ci pomarańcze, zrób marmoladę”!
Twórczyni filmu, Effie Pappa, to reżyser i animatorka mieszkająca w Atenach i Londynie. W swojej twórczości odwołuje się do uniwersalnych wątków dotyczących ludzkiej egzystencji i codziennych trosk. W swoich filmach bazuje na licznych alegoriach, absurdzie czy czarnym humorze. Jej filmy zyskały uznanie na całym świecie, zyskując wiele znaczących nagród. Effie Pappa reżyseruje również reklamy i teledyski, a niektóre z jej prac pojawiły się m.in. w Rolling Stone, BFI Showcase, Short of the Week, ABC and the Fader.
Sprawdź ofertę wycieczek!
Więcej informacji: www.magictours.pl
Giulio Romano, fragment fresku z Sali Gigantów w Palazzo del Te w Mantui we Włoszech, 1532-1535
Dziś Grecję uznaje się za kraj prawosławny. Religijne rytuały są tutaj często elementem życia codziennego. Prawosławie to też istotna część greckiej tożsamości i kultury, a kościół wciąż w znaczący sposób wpływa na rzeczywistość polityczną i społeczną. Czy grecka mitologia to już zatem tylko przeszłość, a mity faktycznie stanowią jedynie część greckiego dziedzictwa kulturowego i przypisane są zamierzchłym czasom? Pochopne przytaknięcie, jak się okazuje, nie jest jednak słuszne! Otóż czcicieli bogów olimpijskich można spotkać do dziś!
Religię starożytnych Greków klasyfikuje się dziś jako jedną z religii tradycyjnych, czyli powstałych wskutek nawarstwiania się przez kolejne pokolenia poglądów religijnych i obrzędowości. Niezwykle istotną rolę w wierzeniach starożytnych odgrywała tradycja, postępowanie i czczenie bogów tak, jak czynili to przodkowie. Starożytni Grecy mieli wiele swobody w kwestii swoich wyobrażeń o świecie bogów. Najistotniejszą częścią ich religii była nie tyle osobista i duchowa relacja z bóstwem, co raczej kult oparty na rytualnym składaniu ofiar oraz cyklicznym udziale w obrzędach. Grecy nie posiadali swojej świętej księgi określającej prawdy wiary czy przykazy moralne, a mity zaś, choć objaśniały porządek świata, stanowiły w dużej mierze dzieło poetów, a nie kapłańskich kolegiów. Nie istniała jedna słuszna wersja mitu, a każdy historyk czy poeta samodzielnie interpretował w nim losy herosów i decyzje bogów. W mitologię starożytni nie wierzyli więc tak, jak chrześcijanie w historie biblijne. Błędnym byłoby jednak stwierdzenie, że wierzenia Greków sprzed tysięcy lat są już dzisiaj tylko częścią historii i europejskiego dziedzictwa. Wyznawcy bogów olimpijskich żyją
bowiem także i dzisiaj.
Świątynia Zeusa Olimpijskiego w Atenach
Współczesny hellenizm jest religią politeistyczną, inspirowaną myślą i wierzeniami starożytnych Greków. Jego wyznawcy w religii sprzed tysięcy lat dostrzegają uniwersalne i nieprzemijające wartości. Helleniści czczą dwunastu greckich bogów olimpijskich oraz, na ile to możliwe we współczesnych warunkach, w swoim sposobie myślenia i działania odwołują się do praktyk i wierzeń starożytnych.
Hellenizm nie jest jednakże bezpośrednią kontynuacją religii starożytnej Grecji, lecz próbą jej odnowienia. Brak historycznej ciągłości oraz ograniczony zasób źródeł sprawia, że jego wyznawcy w dużej mierze muszą bazować na badaniach i opracowaniach współczesnych historyków, archeologów czy filologów. Ten swoisty, rekonstrukcyjny charakter hellenizmu nie ma jednak na celu dokładnego odwzorowania religii starożytnych, lecz raczej stworzenie nowego ruchu religijnego czerpiącego duchową inspirację z przeszłości
Podobnie jak w religii starożytnych Greków hellenizm cechuje wysoki stopień pluralizmu rytuałów i poglądów, brak sztywno ustalonych zasad oraz synkretyzm. Helleniści nie posiadają swojej świętej księgi ani narzuconych z góry zasad wiary. Za najwyższe objawienie bogów uznają oni świat, człowieka, a także ludzką historię. Wyznawcy swoje inspiracje religijne czerpią z mitologii greckiej, odczytywanej nie dosłownie, lecz jako zapis archetypicznych prawd i impuls do rozwoju osobistego. Inne ważne źródła dla hellenistów to dzieła Homera, Hezjoda, Salustiosa, Heraklita, Empedoklesa, Platona czy Arystotelesa.
W centrum wierzeń hellenistów znajduje się panteon greckich bogów olimpijskich. Istnieją oni jako oddzielne, samoistne byty, nie zaś jako przejawy absolutu, archetypy czy personifikacje. Bogowie, podobnie jak cała ludzkość, są częścią kosmosu, a prawa natury stanowią sposoby i przejawy ich działania.
Niezwykle istotna w hellenizmie jest etyka rozumiana jako sztuka, poprzez którą człowiek realizuje swoje powołanie i w sposób rozumny kieruje swoje życie ku szczęściu. To właśnie osiągnięcie szczęścia jest celem wyznawców tej religii. Narzędziem jego poznania jest rozum, najwyższą cnotą – postępowanie w zgodzie z ludzką naturą. Człowiek jako jednostka jest istotą prospołeczną, nie może funkcjonować w samotności, a prawdziwe szczęście może osiągnąć tylko pozostając częścią ludzkiej społeczności. To właśnie radość z rozumnego bycia tu i teraz jest największą nagrodą za dobre i cnotliwe życia hellenistów, którzy zwykle nie wierzą w kontynuację życia człowieka po śmierci. Innym ważnym elementem wiary współczesnych czcicieli bogów olimpijskich jest przekonanie o tym, że świat jest dobry, konieczny oraz boski. Poszczególne elementy świata są ubóstwione w panteonie bogów olimpijskich, co przekłada się tym samym na konieczność szanowania natury stanowiącej część boskiego kosmosu.
Aby zostać hellenistą należy przejść rytuał wprowadzenia do wspólnoty wiernych nawiązujący do ceremonii wprowadzania nowego członka do domostwa praktykowanych w starożytnej Grecji. Wspólnota gromadzi się w domu wokół stołu lub ogniska – symbolicznie nawiązującego do miejsca, jakim w antycznej Grecji było palenisko, miejsce wokół którego gromadzili się mieszkańcy oraz wierni podczas obrzędów. Na stole zostaje umieszczona świeca poświęcona bogini Hestii. Najstarszy członek wspólnoty obmywa ręce, zapala świecę oraz odmawia modlitwę do bogini Hestii, po czym wprowadza nowego członka wspólnoty przez drzwi, a następnie siedmiokrotnie (w prawo) okrąża z nim stół. Pozostali wierni obsypują nowego członka wspólnoty ciastkami lub ziarnami, będącymi ofiarą dla duchów opiekuńczych. Następnie nowy członek staje przed świecą, odmawia modlitwę do wszystkich bogów oraz składa ofiarę z kadzidła. Po zakończeniu obrzędu najstarszy członek wspólnoty przewiązuje nowemu wiernemu białą wstążkę na czole lub ramieniu. Uroczystość wieńczy radosna uczta ze smakołykami i winem.
Kluczowe znaczenie dla hellenistów ma współcześnie codzienna modlitwa oraz nabożeństwo. Bazuje ona na hymnach oraz modlitwach kierowanych do bogów olimpijskich. Codziennie powinno odmawiać się modlitwy do Okeanosa (obmywając dłonie przed modlitwą), Hestii i Hermesa (na początek dnia), wszystkich Bogów oraz do Hyponosa (na zakończenie dnia). W kolejne dni tygodnia należy modlić się do Artemidy i Demeter (poniedziałki), Aresa i Hefajstosa (wtorki), Hermesa i Hestii (środy), Zeusa i Hery (czwartki), Afrodyty (piątki), Dionizosa i Posejdona (soboty), Apollina i Ateny (niedziele). Istnieje także porządek modlitw miesięcznych. Cały ich zbiór można znaleźć, na przykład, na polskiej stronie internetowej poświęconej hellenizmowi – olympeion.pl.
Przed podjęciem jakichkolwiek czynności kultowych (modlitwa, składanie ofiar, nabożeństwo) należy również przejść przez rytuał oczyszczenia. Jest on szczególnie istotny po pracy, (zwłaszcza brudzącej), po stosunku seksualnym, polucji, miesiączce, przelaniu krwi zwierzęcia (nie dotyczy ofiar), chorobie lub kontakcie z chorymi lub zmarłymi, po libacjach dla zmarłych czy dla sił chtonicznych. Do oczyszczenia służy woda – obmycie rąk lub kąpiel.
Podobnie jak w starożytnej Grecji w hellenizmie kapłaństwo nie odgrywa bardzo istotnej roli. Niektóre grupy hellenistów utworzyły jednak funkcję kapłana w celu realizacji zaprojektowanych przez siebie rytuałów ślubu lub pogrzebu. W większości przypadków jednak kapłani nie posiadają nadprzyrodzonych mocy lub autorytetu. Każdy wyznawca może modlić się i sprawować kult we własnym domostwie w gronie innych wiernych..
Hermes z małym Dionizosem dłuta Praksytelesa w Muzeum Archeologicznym w Olimpii, IV w p.n.e., fot. Tomasz Lidzbarski
Współcześnie hellenistów można spotkać w wielu krajach świata. Największe grono wyznawców tej religii znajduje się w Grecji i liczy około 2 tysięcy osób. Spora grupa hellenistów żyje też w Stanach Zjednoczonych. W Polsce do tej pory nie zarejestrowano żadnego hellenistycznego związku wyznaniowego, jednak istnieje grono osób podejmujące określone praktyki religijne indywidualnie. Najczęściej skupiają się oni wokół serwisów internetowych olympeion.pl oraz pantheion.pl.
Największą działającą obecnie organizacją hellenistyczną jest Najwyższa Rada Hellenów Etnicznych (gr. Ύπατο Συμβούλιο των Ελλήνων Εθνικών) działająca w Grecji od 1997 roku. W Stanach Zjednoczonych od 2001 aktywnie działa Hellenion, związek wyznaniowy dążący do wskrzeszenia religii starogreckiej. Hellenistów skupiają tam również zrzeszenia Elaio oraz Neokori. W Brazylii zaś od 2003 roku gromadzą się oni wokół portalu Reconstrucionismo Helênico no Brasil.
Sprawdź ofertę wycieczek!
Więcej informacji: www.magictours.pl
Zastanawialiście się czy Grecy mają jakieś zwyczaje na Nowy Rok mające przynosić szczęście? Oczywiście, że mają! W kulturze Greków można spotkać wiele zabobonów, przesądów i zwyczajów na różne okazje. Nie dziwne więc, że znajdziemy ciekawe tradycje związane ze świętami Bożego Narodzenia oraz te noworoczne. Oto kilka naszych ulubionych tradycji, które można spotkać w Grecji na Nowy Rok!
Z vasilopitą zawsze jest dużo zabawy! To noworoczne słodkie ciasto (najpopularniejszą formę ciasta można porównać do biszkoptu lub chałki) skrywa… monetę (gr. flouri). Ciasto krojone jest na kawałki i wierzy się, że ten kto w swoim znajdzie ukryty pieniążek, zostanie obdarowany szczęściem na cały rok!
Krojenie vasilopity to wydarzenie celebrowane nie tylko w gronie rodziny i w domach przy rodzinnym stole, ale także środowisku pracowników i firm. W ramach wydarzeń wewnętrznych w greckich firmach lub stowarzyszeniach często organizowane są spotkania towarzyskie, na których oficjalnie kroi się vasilopitę (spotkanie można porównać do naszego wigilijnego śledzika).
W Internecie można znaleźć przepisy jak upiec vasilopitę, podrzucam Wam filmik greckiego Master Chefa, Akisa Petrizikisa. Wspólnie możecie upiec to noworoczne ciasto!
A na dobrą sprawę, pomysł wrzucenia monety (lub innego drobnego przedmiotu) można wykorzystać w dowolnym wypieku! Tylko uwaga na zęby 😉
Jeśli myśleliście, że greckim dzieciom prezenty przynosi święty Mikołaj, to byliście w błędzie! Święty Bazyl (Vasilis, Wasyli) jest wyczekiwany 1 stycznia i to on odwiedza najmłodszych domowników przynosząc im świąteczne podarunki. Grecy według tradycji nie wymieniają się prezentami w Wigilię Bożego Narodzenia, ale właśnie w pierwszy dzień Nowego Roku. Oczywiście w dzisiejszych czasach, zwyczaje te się zmieniają i co raz więcej greckich rodzin świętuje i przyjmuje tradycje typowo europejskie, więc często tradycje związane z prezentami są mieszane i praktykowane także w Święta Bożego Narodzenia jeszcze w grudniu.
Kalanda czyli kolęda, tak jak i w Polsce, najczęściej śpiewana jest przez dzieci. W poranek pierwszego dnia roku dzieci chodziły od domu do domu śpiewając świąteczne utwory. Kolędy były śpiewane zazwyczaj przy akompaniamencie dźwięków trójkąta i nagradzane drobną zapłatą ze strony gospodarzy domów. Tradycja śpiewania kolęd wywodzi się aż z czasów starożytnych, która przez niektórych wciąż jest praktykowana po dzisiejsze czasy!
Nowoczesnymi greckimi domami zawładnęły komercyjne piosenki świąteczne. Możemy na przykład usłyszeć grecką wersję słynnego „Last Christmas”! Posłuchajcie utworu „Oi kampanes xtipoun”, czyli „Dzwonki dzwonią” w wykonaniu Alexia Vassiliou!
To nasz ulubiony zwyczaj, który co roku nas zdumiewa, nie mniej jednak, chyba nie zaczniemy go praktykować. Zaraz powiemy dlaczego 😉
Granat, to owoc kryjący wiele znaczeń. O samym granacie jako symbolu czytamy w literaturze, znajdziemy jego ślady nie tylko w mitologii starożytnej ale także w Biblii. Jest on dosyć popularny w kulturze wschodniej, dlatego często pojawia się w dziełach literackich i nie tylko. Obecność granatu w sztuce krajów wschodnich na pewno wynika także z obecności tych owoców w naturze. Drzewa granatowców lubią ciepły klimat, a sezon na zbieranie owoców w Grecji wypada w okresie zimowym (zazwyczaj pierwsze greckie granaty pojawiają się już w październiku).
Pamiętacie postaci z greckiego mitu o Demeter i jej córce Persefonie? To przejmująca historia matki i córki, w wyniku której powstały między innymi pory roku. To właśnie atrybutem Demeter jest jabłko granatu, po którym można rozpoznać jej postać w późniejszych dziełach sztuki. W micie, granat symbolizuje poniekąd zmianę – Persefona, nieopatrznie przyjmując od Hadesa, króla piekieł, owoc i zjadając go związała się ze światem podziemia już na zawsze, a konsekwencją tego były stałe pory roku na ziemi.
Grecka tradycja jednak ma w zwyczaju niecodzienne wykorzystanie granatu. W nowy rok Grecy… rzucają i trzaskają granatami przed drzwiami wejściowymi do domu! Granat symbolizuje po dzień dzisiejszy płodność, obfitość i urodzaj i tego właśnie życzy się domostwu poprzez ten owocowy wybuch 😉 Kto nie chce nabrudzić przed domem czerwonym sokiem, może zakupić symboliczny owoc, który często można znaleźć teraz w sklepach. Popatrzcie na te ceramiczne cuda – taki ozdobny granat to idealne rozwiązanie! Czasami można też spotkać granat wiszący nad wejściem do domu, który wiesza się w święta a owoc czeka aż zostanie zjedzony w nowym roku.
Granat to owoc, który charakteryzuje się niezwykłym kolorem i strukturą – przez jednych uwielbiany, przez innych.. niedoceniany! Granat to bomba witaminowa, wierzymy więc, że uwzględnienie owocu granatu w życiu codziennym od nowego roku to na prawdę dobre rozwiązanie!
Sprawdź ofertę wycieczek!
Więcej informacji: www.magictours.pl
Potrzeba człowieka, żeby poznać przyszłość jest stara jak świat i dopóki ludzie będą chodzić po tym świecie, dopóty będą próbowali wszelkimi sposobami dowiedzieć się, co im ta przyszłość przyniesie.
Metody wróżenia, których ludzie używali na przestrzeni wieków, są niezliczone. Od czytania z wnętrzności zwierząt, które były składane bogom w ofierze, poprzez czytanie przyszłości z chmur, lotu ptaków, szumu liści czy zjawisk atmosferycznych. Dzisiaj nie jesteśmy lepsi czy mądrzejsi, wróżymy z kart, roztopionego wosku, szklanych kul czy z linii papilarnych na naszych rękach. Czytanie z fusów w filiżance, tzw. „Kawomantija” albo tradycja zwana potocznie po grecku po prostu „filiżanką”, jest częścią tradycji greckiej i przybyła tu wraz z greckimi uchodźcami z Azji Mniejszej i Egiptu. Nie bez powodu więc kobiety pochodzące ze Smyrny przez lata uważane były za najlepsze w tej materii.
Była to „sztuka” która rozprzestrzeniła się bardzo szybko na terenie Grecji, ponieważ zaspokajała naturalną ludzką ciekawość i potrzebę poznania najbliższej przyszłości. Nie raz zdarzały się i zdarzają sytuacje, że zostaje wykorzystana przez „wróżki” ludzka naiwność, ale to nie stało i nie stoi na przeszkodzie, żeby do dziś z ich usług korzystać.
Ale co to jest wróżenie z filiżanki? Skąd się wzięło? Jakie są jego początki? Korzeni można się dopatrywać w starożytnych Chinach, gdzie Chińczycy wróżyli z fusów, ale herbaty. Później sztukę tę przejęli, udoskonalili i kontynuowali – mnisi, pili kawę w filiżankach bez uszek w kształcie dzwonu. Ale co ciekawe, mnisi początkowo interpretowali wzory powstałe po uderzeniach wewnątrz dużych dzwonów w świątyniach, tak więc zwyczaj wróżenia z kawy w filiżance – w kształcie dzwonu – wziął się z czytania przez nich kościelnych dzwonów.
Następni byli Arabowie, którzy odkryli kawę ok. 600 r. n.e. ale trzymali ją w ukryciu przez setki lat, żeby mogli mieć monopol i przywilej na picie tego cudownego napoju. Kawa jednak rozprzestrzeniła się w Europie Zachodniej i Ameryce już pod koniec XVIII wieku.
Dzisiaj wróżenie z filiżanki nie jest domeną tylko Grecji. Czytają filiżankę w Rosji, Armenii i wielu krajach bałkańskich. Jest to dzisiaj najłatwiejsza technika wróżenia, rozpowszechniona wśród gospodyń domowych, sąsiadek, które po porannej kawie chętnie rzucą okiem na to co nam przyszłość przyniesie.
„Czytanie” nie może się odbyć bez odpowiedniego przygotowania i odpowiedniej mistycznej oprawy. Przede wszystkim kawa musi być grecka, czyli bardzo drobno zmielona – na pył, i parzona na bardzo wolnym ogniu. Kawę wsypujemy do tygielka z wodą i mieszamy do momentu, aż nie pojawią się pierwsze pęcherzyki powietrza, kawa nie może się zagotować, bo jest wtedy bezwartościowa i do picia i do wróżenia, musi tylko „spuchnąć”.
Zanim zaczniemy ją pić, musimy się zastanowić, jaki problem nas nurtuje i na jakie pytania chcemy usłyszeć odpowiedzi. Jak już wypijemy kawę, kręcimy filiżanką dwa, trzy razy, żeby fusy rozprowadzić po ściankach filiżanki, odwracamy ją do góry nogami, kładziemy na spodek i czekamy… aż osady z kawy wyschną na ściankach filiżanki. Zwykle przed odwróceniem filiżanki „wróżka” w myślach wypowiada imię osoby, której będzie „czytała” filiżankę, imię jej matki i prosi aby wróżba była pomyślna.
Według wróżek przepowiednie zawarte w filiżance obejmują mniej więcej jeden rok i w zależności od położenia danego znaku na ściankach, filiżanki „mówią”, jak oddalone w czasie będzie dane zdarzenie. Im bliżej krawędzi filiżanki znajduje się dany znak, tym szybciej to nastąpi. Im głębiej, bliżej dna znajduje się tajemniczy ślad, tym bardziej odsunięte w czasie będzie dane zdarzenie, nawet kilka miesięcy do roku. Odczytanie znaków rozpoczyna się od ścianki na której jest uchwyt i postępuje zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Symbole znajdujące się blisko uchwytu sygnalizują zdarzenia, które będą miały miejsce w najbliższej przyszłości, a im dalej od uszka, tym bardziej będą odsunięte w czasie. Wszystkie znaki po lewej stronie uchwytu mówią nam o tym co się już wydarzyło. Znaki na ściance z uchwytem dotyczą naszego życia osobistego i emocjonalnego a naprzeciwko niego, życia społecznego i nieprzewidzianych wydarzeń.
Znaki na ściankach filiżanki mogą mieć więcej niż jedno znaczenie i należy wybrać takie, które pasuje do sąsiadujących z nim obrazów w filiżance. Wszystkie znaki mają znaczenie, wszystkie są połączone ze sobą i żaden nie pojawia się przypadkowo. Jeżeli zobaczysz w filiżance anioła to dobry znak – ktoś nad Tobą czuwa, orła – nadchodzą dobre zmiany, spadochron – musisz uciekać, nadciąga niebezpieczeństwo. Skały oznaczają kłopoty, kot, zdradę, drzewo, zmiany na lepsze a gitara – szczęście w miłości, itd…